Blog na cztery łapy – Zemsta dziewczyn. Odcinek 56. Oglądaj tylko w Disney Channel!
Brian umawiał się równocześnie z Avery, Lindsay i Max! Dziewczyny postanawiają się na nim zemścić. Jak? Zobaczcie sami! Dołączcie do nas na Facebooku: ...
Blondynka ma niezłe cycki. Film prawdziwy w jednym przekazie. Kobiety lubią
komplikować sobie życie. Same. Mimo wszystko są najpiękniejszym darem dla
mężczyzny. Nie ma nic piękniejszego od nich. Bez znaczenia są ich wady, my
mężczyźni też mamy ich całkiem sporo. Mimo wszystko pięknie się od siebie
różnimy i żyć bez siebie nie możemy.
Ja mam swój własny styl. Głównie rzeczy czarne, koszule w kratę, getry,
rurki, jeansy. Gdy będę się malować (Jeszcze się nie maluję) to TYLKO
rzęsy, ewentualnie kreski.
Rzeczy, którym mówię:
TAK
Ubrania: Koszule w kratę, getry (TYLKO CZARNE), luźne koszule, czapki (np.
FullCapy, zimówki)
Buty: Adidasy, trampki
Makijaż: Rzęsy, kreski, (ewentualnie) błyszczyk, pogrubienie brwi
(zapomniałam nazwy, nie znam się :v Ja i tak nie będę tego używała, mam
mocne brwi)
Biżuteria: Bransoletki, drobne kolczyki, naszyjnik (TYLKO sznurek z np.
kluczem)
NIE:
Ubrania: Sukienki, Spódnice, rajstopy, koronkowe/nadziubdziane we wzorki
ubrania, szorty
Buty: Szpilki, koturny, sandały, klapki na basen
Makijaż: Szminki, puder, mazidła do twarzy
Biżuteria: Wszytko co ciężkie, pierścionki
Szatana? My się chyba nie rozumiemy! :)Ja nie będę gadała z osobą o nicku "Lovciam KooTy", szczerze współczuję Twoim rodzicom i znajomym, że muszą się zadawać ze "słodką idiotką" :)
+Kari OPKMB Według mnie jesteś poryta , prawda noszę firmowe ubrania.Ale też są ubogie rodziny które nie stać na buty za 250 złoty. Czasami pomyśl co piszesz/mówisz
+Justyna BezNazwiska Zgadzam się z tobą, sama kupuje w lumpeksie. I się tym nie chwale bo właśnie wszyscy by się ze mnie śmiali... Tak na prawdę rzeczy z lumpeksu są wcześniej prane i odkażane. Nie rozumiem kupowania koszulki za 70 zł, albo spodni za 100. Osoby, które kupują w lumpeksie są po prostu oszczędne nie chcą wydawać nie wiadomo ile na kawałek materiału.
wiadomo ten kto chodzi do tego typu szmaciarni będzie tego czegoś bronił. tłumacz sobie :') idź sobie jutro do szmaciarni i kup te szmaty na wagę nie pozdrawiam
+Kari OPKMB JAKIE PRZECHWALANIE! LUDZIE CHWALĄ SIĘ FIRMÓWKAMI, A NIE UBRANIAMI Z LUMPA. NO HALO! I JAKIE ZAPCHLONE, CO TY WGL MÓWISZ.TY CHYBA NIE BYŁAŚ W LUMPIE TYLKO NA ŚMIETNIKU, DZIEWCZYNO! ŚMIEJĘ SIĘ Z TEGO CO TY MÓWISZ, BO SERIO TO ŻAŁOSNE.
Nie. W sieciówkach są normalne nowe, dobrej jakości ubrania i co ważne- nie zapchlone, zawszone i co tam jest jeszcze. W takim czymś ubierają się tylko typowe niby fejmy które chcą sie pochwalić ubraniami, a nie stać ich na wybranie się do normalnego sklepu. ALE CO TAM WARTO SIĘ PRZECHWALAĆ.
No chyba właśnie dąży się do tego, żeby mieć dużo ubrań? Czy nie? Po za tym kto się tym przechwala? Według mnie to właśnie ciuchy z lumpeksu są ORYGINALNE. Bo te z sieciówki może mieć każdy, a w lumpie można znaleźć bardzo ciekawe rzeczy. A nawet można znaleźć conversy, vansy, ubrania od calvina kleina! Więc nie mów, że lumpy są złe, bo wcale takie nie są, wystarczy "dobrze poszukać".
+Justyna BezNazwiska nie szanuje bo jednak lepiej mieć parę nowych, oryginalnych ubrań niż trylion i się szpanić że ma się tyle ubrań. Tanie i dobrej jakości ubrania są w Sinsay ostatnio była promocja piękne bluzki po 10 ZŁOTYCH. Więc nie wmawiajmy sobie, że kogoś nie stać bo NOWE UBRANIA można dostać po 10 zł, spodnie po 60 w Carry. Wystarczy dobrze szukać.
+Kari OPKMB dlaczego nie szanujesz? Co ma za znaczenie czy ktoś już taką bluzkę nosił wcześniej? Szanowanie to bardzo ważna rzecz i nie rozumiem dlaczego ktoś nie szanuje osób ubierających tańsze ubrania bo np. nie stać ich na ciągle kupowanie firmowych rzeczy.
+julia kęciek omg serio? Przecież lumpeks to po prostu sklep w którym możesz znaleźć na prawdę ciekawe rzeczy. Nawet czasem nie używane! W dobrym stanie. Po za tym nawet jeśli były używane, to macie pralkę, no nie? Po co wydawać dużo kasy jak możesz w lumpie znaleźć firmówki.
+julia kęciek ochyda no nie? ja osobiście wole nosić jedną oryginalną bluzkę przez rok niż mieć 365 bluzek z lumpeksu. tak jestem wredna zła i wgl... i TAK nie szanuje ludzi noszących ubrania z lumpeksu.
mam probelm
kolezanka moja chciałaby jechac do swojego chłopaka na sylwesta ona ma 16
lat jak ma przekonac do tego mame mama jest surowa jednak jej zalezy na tym
jak ma zapyatc mame ?
CO TO DO KURWY JEST . KURWAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA O JA
PIERDOLE CO TO JEEEEEEEEEEEEEEEEEESSSSSSSSSSSSSSTTTTTTTTTTTT. Czy każda
dziewczyna jest taką debilką gdy nikt jej nie widzi ?
Recenzja piękna . Normalnie lecę i kupuje tą książkę .
Czytałaś , może Miasto 44 ? Będzie recenzja . Dla mnie książka ciekawa ale
jest tak samo ciekawa jak film co rzadko sie zdarza.
mnie też zbytnio nie porwał ;D Ale oglądam większość filmów tego typu . Książka opisuje życie Stefana przed powstaniem i , później walkę w każdej 'dzielnicy; czyli czerniaków i itp. ale najlepsze w książce są fragmenty tego typu''Bardzo fajne jest to powstanie. Szkoda, że mamusia i tatuś nie dożyli. No i Andrzej,Romek i Jadzia. Jakbym im wszystko opowiedział, toby chyba pomyśleli, że zmyślam.A jak Andrzej zobaczyłby mój hełm, toby mu oko zbielało. Prawdziwy strażacki. Pewnieby zaraz chciał pożyczyć, ale bym mu nie dał, jak on mi tej finki, co dostał od tatusia. Żeniby jestem za mały i bym się skaleczył. A on ma tylko dwa lata więcej. I to niecałe. Toznaczy miał. Bo jak człowiek umrze, to się już chyba dalej nie starzeje?I pan dowódca to mnie traktuje zupełnie jak dorosłego. Powiedziałem mu, że mamtrzynaście lat, jak Andrzej, bo się bałem, że jak powiem prawdę, to mi nie pozwolizostać. Ale pozwolił. I mogę mu mówić na ty, bo też jestem żołnierzem. Mundur mam.No, to znaczy taką jakby marynarkę, ale mi nasza sanitariuszka Basia biało–czerwonenaszywki zrobiła na kołnierzu, a pan Sagan dał mi prawdziwy wojskowy pasek. I jeśćdostaję. I nawet kawy próbowałem, ale niedobra. Za to grochówka pyszna. I czekoladęteż raz przynieśli. Tylko pistoletu mi nie dali, ale ci panowie to też nie wszyscy mają. Toznaczy koledzy z oddziału.A jakby Romek chciał, to bym go do nas przyjął. Bo ja nie jestem taki jak Andrzej.Zresztą Romek jest tylko o rok ode mnie młodszy i zawsze się fajnie bawimy. Bawiliśmy.No i z Jadzią też, ale jej to bym nie wziął do nas, bo wojsko nie jest dla dziewczyn.Zresztą ona to jest naprawdę malutka. Nawet sanitariuszką by chyba nie mogła być, boone muszą tych panów nosić, jak są ranni czy coś. No a teraz, jak nie żyje, to w ogóle.Ale jakby mi Andrzej dał finkę, to jego też bym wziął, nie tylko Romka. Bo jak nieudaje takiego ważnego, to z nim też jest fajnie się bawić w wojnę. Było. Na pewnochciałby tu z nami być, bo w oddziale cały czas jest wesoło. I jakbyśmy byli we trzech, tobyłoby jeszcze fajniej.O, idzie pan Sagan. To znaczy nie żaden pan, tylko mój dowódca. I się mówi doniego „panie dowódco”. On ma strasznie fajny pistolet i całkiem prawdziwy mundur. Odrazu widać, że to prawdziwy żołnierz. Jak ja, tylko trochę bardziej. No bo większy jest,starszy i w ogóle.– Michaś, jest siła? – zwrócił się do chłopca Sagan.– Jest!– Widzisz to drzewo? – wskazał rosnącą między grobami topolę.– Widzę.– To właź najwyżej, jak się da i krzycz, jak coś zobaczysz.– Tak jest.No bo ja jestem zwiadowcą. Prawdziwym. Jednego gołębiarza nawet wczorajodkryłem, ale jak poszliśmy do tamtego domu, to już go nie było na strychu. Ale panKędzior znalazł łuski, więc znaczy, że tam był, tylko uciekł. A ogóle to już nawetodróżniam panterę od tygrysa. Tylko raz się pomyliłem, ale to było z daleka i ten czołgzaraz zaczął do nas strzelać, no i dlatego nie byłem pewien.A w ogóle to my też mamy czołgi. Zdobyliśmy. To znaczy nie całkiem my, tylko takioddział, co się nazywa „Zośka”. Dziwnie się nazywa, tak po dziewczyńsku, ale panSagan mówi, że tam są najlepsi żołnierze. I jeszcze w „Parasolu”. Oni to są chyba nawetdzielniejsi, bo wszyscy piosenkę o nich śpiewają. A o „Zośce” nie. Nawet poszedłem tę„Zośkę” raz obejrzeć, bo tu blisko są, ale kazali mi sobie iść. A czołgu akurat nie było, bogo wzięli, chyba żeby zdobyć ten obóz koncentracyjny, co przy Gęsiej Niemcy zrobili.I to bardzo śmieszne, bo oni ten czołg nazwali „Magda”. „Zośka” i „Magda” – jak dwiedziewczyny.Nie wiem,dlaczego oni takie dziewczyńskie nazwy wybierają. Jak ja bym zdobyłczołg, tobymgo nazwał „Tarzan”. Albo lepiej nie, boby mi powiedzieli, że to zadziecinne. To raczej… No nie wiem, może „Grom” albo jakoś tak. Strasznie niewygodniesię na taką topolę wchodzi, bo gałęzie tak do góry rosną i źle się nogi stawia. O, jużwiem. „Zemsta”. To by była fajna nazwa dla czołgu. Jak pan Sagan jakiś zdobędzie, tomu powiem. Szkoda, że powstanie zaraz się skończy. Fajnie jest. A jak już całkiemprzegonimy szwabów, to nie wiem, co będę robił. Dom się zupełnie spalił, w ogólezawalony jest. No i rodzice…Strasznie gęste są te gałęzie i drapią. Ale ja nawet od Andrzeja lepiej po drzewachchodzę, to dam radę. Chodziłem. No nie – chodzę, bo to Andrzej przecież umarł. Toznaczy nie umarł, tylko go Niemcy zabili. A może to zresztą to samo jest, bo i tak, i taksię nie żyje przecież. Ale wysoko. O rety, nawet ten pociąg pancerny widać, co goNiemcy koło Dworca Gdańskiego mają. A w tamtym oknie chyba coś się rusza, tylko słabo widać, bo pod światło. No i te liście przeszkadzają. Chyba wejdę wyżej.– Co mam robić? – pyta Stefan Kędziora.Żołnierze z oddziału Sagana onieśmielają go. Muskularni, świetnie uzbrojeni,zaprawieni w boju. Tryskający energią, dowcipkujący, przekomarzający się niczym starewiarusy i licytujący na liczbę stukniętych Niemców. Tak właśnie mówią – stukniętych,nie zabitych. Prawdziwa armia. Doświadczona w dziesiątkach konspiracyjnych akcjizbrojnych. Nie to co ich grupka doczepiana to tu, to tam – niczym piąte kolo u wozu.Mimo obecności Kobry dobra co najwyżej do szorowania garów i pilnowaniamagazynów na tyłach.– Nic – odpowiada niechętnie Kędzior. – Oglądać koniec powstania.– Jak to?– Nie słyszałeś? Niemcy dostali posiłki, Rosjanie zatrzymali natarcie i teraz czekają,aż tu wszyscy wyzdychamy. A co myślałeś? Że przyjdą i nam pomogą? Każdy myślitylko o sobie. Ja przy pierwszej lepszej okazji…Stefan nie dowiaduje się, co zamierza uczynić Kędzior przy pierwszej nadarzającejsię sposobności, bo cmentarną ciszę przerywa huk pojedynczego wystrzału, a po chwiliz czubka najwyższej topoli odrywa się jakiś kształt i leci w dół. Stefanowi wydaje się, żetrwa to bardzo długo. Widzi wyraźnie dziecięcą twarzyczkę, otwarte usta i małeczerwone kółko na jego czole. Widzi chude nogi w schodzonych trzewikach i rozpostarteręce.A potem Michaś z głuchym łoskotem i chrzęstem pękających kości uderzao granitowy nagrobek i nieruchomieje. Z tej odległości wygląda jak porzucony worekziemniaków. Wszyscy patrzą po sobie w ciszy, nie wiedząc, jak się zachować. Wokółroztrzaskanej czaszki chłopca rośnie kałuża krwi. Sagan robi krok w stronę ciała.I w tej samej chwili rozpętuje się piekło.Później,`` Przepraszam , że wkleiłam akurat taki fragment ale nie mogłam znaleźć mojego ulubionego.To najbardziej podoba mi sie w tej książce , że są fragmenty które opisuja powstanie z troche innej strony .Np ten o Michasiu albo o dziewczynce w sukience z różami .
Wiesz ja np. się odchudzam ale nie w tym stopniu,żeby nic nie
jeść...poprostu jem zdrowiej i uprawiam sport :)...a to raczej dobrze jeśli
chcę schudnąć,bo się nie głoduje...zdrowe jedzenie i bieganie po 1h /1,30h
:D różnie bywa czasem nawet 2h xd
+Justine B noo to nie jestem sama ja poprostu duzo rzeczy nie jem ale to dlatego ze mam wrazliwe jelita a Jak zjem to co jest ciezkie tluste to moje zdrowie nice wytrzymuje tego ;/
audi a4 mają wadliwe silniki (mn. wybuchające korbowody), jak już planujesz
passata, to b5 po faceliftingu (tzw. b5 i pół) w silniku 1.9 tdi, w b6 są
tylko 2.0 tdi, nie ma już 1.9 które są jedną z najbardziej udanych
konstrukcji silników ever. w passatach b6 2.0 są wadliwe a koszty naprawy
tych samochodów są olbrzymie. pozdrawiam ;)
moi rodzice mają a4 b6 w 1.9 tdi i nie ma problemów. A autko ładnie się zbiera i nieźle ciśnie. Ostatnio 230 z bratem jechaliśmy xd. A brat ma a6 c5 2.4 v6 benzynowe quattro i się gorzej zbiera, ale mega wygodne i ciche.
Lucek kup sobie subaru impreza wrx sti albo sedanka albo kombi :D będzie
szacun na dzielni :D jest dosyć tani w utrzymaniu i świetnie się sprawuje i
w zimę też poszalejesz :D POZDRAWIAM!
tak sie składa że mój brat ma subaru (wrx sti kombi) silnik 2.0 i jakoś dużo hajsu w to auto nie wkłada...jakoś wole kupić jakąś pożądną część niż kupywać potem 10 chińczyków...
+Kubusiekk PL a do tego w bokserach pasek rozrządu jest dluuuugi bo silniki sa szerokie ( 2 tłoki leżace z prawej i 2 z lewej) przez co sa ludzie którzy za profesjonalną wymianę biorą do 2 500 tysiąca (ostatnio był artykuł w Motorze)
+Stimer Polska Subaru to dobre auto i nie jest jakieś drogie w utrzymaniu, ale wiadomo że to nie auto dla Lucka. Pali stosunkowo dużo, ubezpieczenie dość drogie a Lucek szuka czegoś zwykłego, bardziej ekonomicznego.
a miałeś wogóle jakieś subaru? nie mówie że tani tylko dosyć tani :) ale to zależy dla kogo :)fakt jak kupisz jakąś porządną rzecz to sie tak szybko nide rozwali w przeciwieństwie do taniego chinola